Aktualności


2011.08.13-15 - VI Rajd rowerowy "Śladami Bolesława Prusa"


Nałęczów - Hrubieszów - Okuninka - Nałęczów = 415 km

 

 

 

13 sierpnia, o poranku wyruszyliśmy do Hrubieszowa, aby uczcić dzień urodzin Bolesława Prusa w mieście, w którym przyszedł na świat. Kilkadziesiąt kilometrów od miejsca zakwaterowania poznaliśmy członków towarzystwa „Hrubieszów na rowerach”, którzy wyjechali, by spotkać nas na trasie. Kolarze gorąco nas przyjęli, nie ukrywając pozytywnego zdziwienia z powodu liczebności naszej grupy oraz wieku uczestników wyprawy. Prowadzeni przez gospodarzy miasta, dojechaliśmy na miejsce noclegu w godzinach wieczornych. Mając w perspektywie dzień kolejny, czując przyjemne, rowerowe zmęczenie złożyliśmy głowy do snu. Następny dzień zaczął się znakomicie. Obudziło nas piękne słońce zwiastujące świetną pogodę. Zadowoleni wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy na niewiele oddalone miejsce uroczystości ulokowane przy marmurowym pomniku Bolesława Prusa. Przedstawiciel urzędu miasta powiedział kilka słów o okolicznościach spotkania, miejscowy historyk uzupełnił naszą wiedzę na temat zapalonego kolarza Aleksandra Głowackiego i jego związków z Hrubieszowem. Po złożeniu kwiatów przy pomniku gospodarze wręczyli nam upominki będące podziękowaniem za przybycie na uroczystość. Następnie w bardzo miłej atmosferze zjedliśmy wspólnie tort przygotowany przez miejscową cukiernię. Ten gest umocnił nas w przekonaniu, że warto przyjechać tu za rok. W świetnym nastroju wystartowaliśmy wzdłuż granicy z Ukrainą. Celem ustalonym na drugi dzień było dotarcie do miasta Okuninka, położonego nad jeziorem Białym. Przemierzając wschód naszego kraju, przejechaliśmy przez nieskażone tereny Strzeleckiego oraz Sobiborskiego Parku Krajobrazowego. Do Okuninki przybyliśmy pod wieczór. Zmęczeni, lecz zadowoleni z imponujących trzycyfrowych wyników na naszych rowerowych licznikach. Wypoczęliśmy w hotelu i dnia trzeciego rozpoczęliśmy trasę powrotną. Kierując się na zachód, przejechaliśmy przez Poleski Park Narodowy, robiąc postój nad jeziorem Piaseczno. Wieczorem z gracją przecięliśmy granicę naszego Nałęczowa. Definitywnie tę wyprawę uznajemy za udaną.
 
Opis: Jędrek

 

13 sierpień 2011 r.

 

 

 

14 sierpień 2011 r.

 

 

 

15 sierpień 2011 r.

 


 

 

 

 

Ponad blisko sto kilkadziesiąt lat temu Bolesław Prus zalecał:
„Jeśli masz pieniądze kupuj sobie rower. Nie wyobrażaj sobie, że siedzi w nim diabeł. W krótkim czasie zgrubieją ci muskuły, odzyskasz sen, apetyt i dobry humor, staniesz się człowiekiem zdrowszym, znajdziesz przyjemności o jakich nie marzyłeś i energię, jakiej w sobie nie przypuszczałeś.”
 
W dniu 13 sierpnia kilku osobowa drużyna Bankowego Towarzystwa Rowerowego w Nałęczowie wyruszyła na II etap VI Rajdu „Śladami B. Prusa”. Organizatorami Rajdu są BTR oraz Muzeum B. Prusa w Nałęczowie. Do przejechania, łącznie przez 3 dni mieliśmy, ponad 400 km. 8 rano zbiórka pod Bankiem Spółdzielczym w Nałęczowie. Robiąc pamiątkowe zdjęcia żegna nas Pani Bogusia Wartacz – kierownik Muzeum. Początek jest łatwy, choć już w Głusku (okolice Lublina) udaje nam się skutecznie zgubić drogę. Dokładamy kilka km po polnych drogach i wracamy na zaplanowaną trasę. Dojeżdżamy do Piask, mijając po drodze pieska przemieszczającego się na rowerze (zapraszamy na stronę BTR do obejrzenia zdjęć). W Piaskach nie zaplanowany posiłek. Zajeżdżamy do restauracji, w której podobno podają najlepsze flaczki. I rzeczywiście są bardzo smaczne. Pamiątkowe zdjęcie rowerzystów pod zaprzyjaźnionym Powiatowym Bankiem Spółdzielczym w Piaskach i dalej szukamy skrętu do Struży. Dojeżdżamy do wioski. Zgodnie z powiedzeniem „koniec języka za przewodnika”, udaje nam się znaleźć dworek Popławskich, gdzie częstym gościem bywał B. Prus. Dworek jest w „opłakanym” stanie, choć jeszcze widać ślady jego świetności. Trudno było go obejrzeć, ponieważ nie prowadziła do niego droga, a jedynie mało widoczna ścieżka, przez pokrzywy i krzaki. Jak już udało nam się do niego dotrzeć, okazało się, że w części parterowej budynku mieszkają jeszcze ludzie. Próbowaliśmy zagadnąć i porozmawiać, ale byli wrogo do nas nastawieni, więc daliśmy spokój. Kilka fotek i jedziemy dalej. Za Biskupicami dogoniła nas ciemna chmura, której ciągle próbowaliśmy uciec. Padało przez następne 50-60km. Nie był to duży deszcz, ale wystarczył, żeby nas kompletnie przemoczyć. „Morale” spada, zimno, mokro, nogi bolą, pojawiają się jakieś górki, a tu jeszcze tyle km do pokonania. Powoli jednak wyszło słoneczko. Dojechaliśmy do Uchani, a tu wyjechało po nas kilku rowerzystów ze Stowarzyszenia Hrubieszów na Rowerach. Dalej już było łatwo. W towarzystwie nowo poznanych przyjaciół, rozmawiając i wymieniając doświadczenia zapomnieliśmy o zmęczeniu i dojechaliśmy do Hrubieszowa. Pod znakiem „Hrubieszów” zrobiliśmy wspólne pamiątkowe zdjęcie i rowerzyści zaprowadzili nas do naszego miejsca noclegu. Na miejscu czekała na nas Pani Marta Kempisty - przedstawicielka Muzeum B. Prusa w Nałęczowie. Zmęczeni, zjedliśmy kolację, chwila pogaduszek przy stole i idziemy spać. 167 km – jest się czym pochwalić!
 
Niedziela – pobudka o 8.00. Śniadanie – Jarek jak zwykle „z niczego” ugotował pyszną potrawę i obkarmił połowę rowerzystów (a rowerzyści, zwłaszcza młodzi, mało nie jedzą!). Udajemy się teraz na część oficjalną naszej wyprawy – czyli złożenie kwiatów pod pomnikiem B. Prusa w Hrubieszowie. Ubrani jesteśmy „galowo” czyli w stroje rowerowe, ale chyba nikomu to nie przeszkadza. Okolicznościowe przemówienia miejscowych władz, kilka słów o życiu A. Głowackiego w tym mieście opowiedzieli regionaliści, a Pani Marta dodała krótką opowieść „dlaczego Prus i rower”. A potem było wspólne zdjęcie i ...... piękny, pyszny tort jubileuszowy – tyle, że nie było na nim świeczek – ale kto by zmieścił na nim 164 świeczki. Jeszcze zdjęcie domu w którym urodził się B. Prus i żegnamy się obiecując sobie, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie. Na początek zerwany łańcuch, ale potem jedziemy do Dubienki. Oglądamy starą, piękną cerkiew, robimy kilka zdjęć na czołgu i dalej do Dorohuska. Sklepów i punktów gastronomicznych jest po drodze niewiele, Obiad jemy na przejściu granicznym w Beredyszczach. Jedziemy dalej, zajeżdżając w miejsca gdzie Bug płynie blisko naszej trasy. Niestety nie możemy usiąść pozachwycać się krajobrazami, bo chwilę po zatrzymaniu pojawiają się „stada” komarów. Mijamy po drodze prywatny dom z dość ciekawymi napisami umieszczonymi przy drodze (zapraszamy na naszą stronę, zrobiliśmy fotki, choć nie jesteśmy do końca przekonani, że właściciel były z tego zadowolony). Po drodze zahaczamy też o Sobibór, żeby nasza młodzież „rowerowa” dostała „porcję” historii. Dojeżdżamy do Okuninki. Bardzo dużo samochodów i jeszcze więcej ludzi. Noclegi mamy zarezerwowane w Hotelu Rusałka. Serdecznie nie polecamy. Pani w recepcji bardzo niemiła (widać było, że jej przeszkadzamy i komplikujemy „pracę”). Dostaliśmy klucze od pokoi, potem okazało się że jeden z nich jest nie posprzątany (nawet używana pościel został po poprzednich mieszkańcach). Jedynie przemiły Pan recepcjonista, był kompetentny, robił co mógł i za wszystko nas przepraszał. Kolacja w miejscowym barze i idziemy spać. Dzisiaj przejechaliśmy ponad 110 km.
 
Poniedziałek. Wstajemy przed 8. Śniadanie, pakujemy się i wyjazd. Przejeżdżamy przez Hańsk, po drodze zwiedzamy Muzeum Poleskiego Parku Narodowego. Pedałujemy dalej szybko, bo nad Jeziorem Piaseczno, czeka na nas Darek z przygotowanym grillem. Grilowana kaszanka, kiełbaski, cebula, papryka ..., wszystko szybko zniknęło. A teraz ciekawa historia. Dzielimy się na dwie grupy. Jedna zostaje jeszcze, żeby się wykąpać, a druga jedzie od razu. Grupa, która została nad jeziorem wyjeżdża po ok. 30 min. po pierwszej. Obydwie jadą najkrótszą trasą, obydwie prawie bez zatrzymywania, a grupa która wyjechała później, czeka w Dysie, na tę grupę, która się nie kąpała, ponad 40 min! Jak to możliwe? Nie wiadomo?! Zmęczeni po 126 km dojeżdżamy do Nałęczowa. Wspólnie jemy jeszcze pizzę i rozjeżdżamy się do domów.
 
Prus napisał:
Bodajbyśmy doczekali w zdrowiu: tak tanich rowerów, ażeby nawet najskromniejszy pracownik mógł zdobyć się na kupno tej szacownej machiny; tak wygodnych dróg bocznych, ażeby nawet po najgorszych z nich mogli jechać (8 wiorst na godzinę) nawet honorowi członkowie Towarzystwa; Tak dobrych zwyczajów, ażeby każdy cyklista mógł przynajmniej tydzień w ciągu lata poświęcić na przejażdżkę po kraju, w czasie której zapisywałby wszystko, co spotka godnego uwagi; i nareszcie takiej zmiany stosunków, ażeby zarówno chłop, jak i mały mieszczanin, zobaczywszy na swoim terytorium cyklistę, witali go z radością, jako człowieka, który zawsze przywozi otuchę, a niekiedy dobrą radę w codziennych kłopotach. 20.III. 1898 Al. Głowacki
 
W ten oto sposób, spełniają się marzenia B. Prusa.
 
Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam zorganizować VI Rajd „Śladami B. Prusa”.

 

 

Opis: Gabrysia

 

 

GALERIA

 

 

GALERIA NA STRONACH HNR





wstecz


2023.06.04 niedzielna wycieczka
 okolice Bełzyc

7-9.10.2022 rowerowe Roztocze
7-9.10.2022 Roztocze rowerowo

2022.09.25 jesienna wyczieczka
2022.09.25 - jesienna wycieczka

Falsztyn 24-30 lipca
Falsztyn 24-30 lipca

1-4.10.2020r. Falsztyn
1-4.10.2020r Falsztyn (rozpoczęcie i zakończenie sezonu)

Ukraina - Huculszczyzna
26.07-03.08.2019r.

Kozłówka
07.07.2019r.

Niedzielny wypad do Janowa Lubelskiego
2019.06.09

Pomorze
2019.05.25

Otwarcie sezonu - Zelew Zemborzycki
14.04.2019r

Bełżyce i okolice
2019.04.07

Kazimierz
2019.03.31

Walne Zebranie Członków BTR
22.03.2019r.

Zebranie BTR
1 luty 2019r. - harmonogram wyjzadów na 2019r.

Piskory 14.10.2018r.
14.10.2018 - niedzielna wycieczka do rezerwatu Piskory

Spoczywaj w pokoju Marianie
28 września 2018r.

Roztocze - Susiec
20-23 września 2018r.

Kotlina Kłodzka
30.07.2018-6.08.2018

Pojezierze - Wytyczno
31.05-03.06.2018

Niedzielna wycieczka
2018.05.20


 
Zamknij x
W ramach naszej strony stosujemy pliki cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, dzięki czemu dostosowuje się ona do Państwa indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Więcej informacji znajduje się w naszej Polityce cookies.
ofirmie aktualnosci galeria trasy trasy netline